Za wzgórzami bukowymi, za strumykami jest Karasi Staw i jest Dolina Suchego Potoku. Zaczyna się jak w bajce…. Wędrujemy niebieskim, pieszym szlakiem turystycznym, czasami ścieżkami leśnymi, a bywa że i przez las – na orientację. Jeziorko Czarnocin (inna nazwa – Ustronie). Na jego wschodnim brzegu przycupnęła niewielka osada Ustronie (na starej, polskiej mapie wojskowej sprzed kilkudziesięciu lat osada nosi nazwę Modrzewko). Osada to chyba za dużo powiedziane – jedno stare gospodarstwo rolne – dwa domy i obok kilka działek rekreacyjnych. Skręcamy drogą w lewo, skrajem lasu w stronę przerzedzonej buczyny. Na zboczu, z daleka widoczny głaz narzutowy z charakterystycznym wyżłobieniem niczym potężny szezlong. W dole na dnie parowu skrzy się strumyk Wężówka a za nim droga leśna – czarny szlak turystyczny i kolejne wzgórze porośnięte buczynowym lasem. Wyniosłe buki porastają zbocze po lewej stronie, a w obniżeniu po prawej ciągną się tereny podmokłe, gdzieniegdzie oczka wodne, rozległe grzęzawiska, uroczyska. Głęboki parów, na dnie strumyk i dalej w górę strumyka duże mokradło – źródlisko. Tu doprowadza swoje wody potok z Czarnego Stawu – nazwa jak stawu tatrzańskiego, może dlatego, że jest najwyżej położonym jeziorkiem wśród Wzgórz Bukowych ? Woda w potoku uzależniona od poziomu wody w stawie. Teraz koryto jest suche, przykryte liśćmi, gałęziami. Ze źródliska sączy się woda zasilająca położone niżej mokradła w Rezerwacie Źródliskowa Buczyna i jezioro Glinno.
Na płaskim, rozległym wzgórzu, po południowej stronie polany Wiszowaty Kąt przerzedzona buczyna. Skąd taka nazwa – Wiszowaty Kąt ? Wisz to starosłowiańska nazwa sitowia; w niektórych rejonach Polski do dziś używa się nazwy wiszowaty na określenie miejsc porośniętych sitowiem ale również grube, podobne do zarośli i sitowia siano nazywane jest wiszowatym. Wysmagane wiatrem, deszczem, wygrzane w słońcu wysokie kilkudziesięciometrowe buki majestatyczne niczym kolumny gotyckiej katedry (porównanie zapożyczone od Thomasa Mertona, tyle tylko, że on widział kalifornijski sekwojowy las). Ich gładka, jasnopopielata kora wyraźnie połyskuje w słońcu. W podłożu kobierzec jasnych, wysokich traw z falującymi na wietrze kłosami. Dużo światła, ciepła, spokoju. Tu też czuje się sacrum.
Karasi Staw – spływające wody z położonych wyżej moczarów zostały sztucznie spiętrzone. Przy stawie ścieżka dydaktyczna.
Po drugiej stronie szutrowej Leśnej Drogi Dolina Suchego Potoku – rozległa, szeroka, wyraźnie opadająca robi duże wrażenie. Siła i moc bije z tego miejsca. Głębokie parowy, czasem wąwozy, jary dnem których płynie potok – jeżeli jest dosyć wody. I chyba częściej tej wody brakuje i stąd taka nazwa doliny. Na dnie kamienie, głazy. Teren opada, strumień mocno meandruje. W pewnym miejscu wyraźne ślady przejścia przez strumyk leśnych zwierząt – zejście po stromym zboczu wydeptane kopytami, racicami. Cisza i spokój. Wysokie, strzeliste buki prześwietlone słońcem. Jeszcze bez liści, ledwo pąki nabrzmiałe. I rzecz charakterystyczna – nie ma śmieci. Nigdzie nie widać wyrzuconych plastikowych, szklanych butelek, pojemników, metalowych puszek, opon, opakowań, toreb plastikowych, sprzętu agd. Tylko przyroda Puszczy Bukowej, świat roślin i zwierząt. Trochę jak w górach wysokich. Schodzimy coraz niżej, tuż obok płynie, szumiąc wesoło potok a w oddali, wysoko na niebie wirują stada żurawi. Dochodzi, ich donośny klangor. Lekko, z gracją unoszą się na prądach powietrznych. Co jakiś czas rozjaśniają się ich kształty w świetle odbitym słońca. Piękny, niecodzienny taneczny spektakl na niebie. Można długo wpatrywać się; lornetka przybliża niecodzienny widok.
Wybrukowana droga – Droga Sienna. Tu już spotykamy ludzi i choć to rezerwat, las to coraz więcej porzuconych śladów ich bytności …
Zenon Szostak
Binowo 03.2014
Zenon Szostak jest redaktorem i wydawcą Zeszytów żeglarskich: