Moje żagle …
Moje żagle nie są takie białe
Nawet morze gdzieś ukryło lazur swój
A wiatr na wantach nie gra shanty
Nawet nie wiem czy ten jacht jest mój ?
Czy na niebie dla mnie świecą gwiazdy ?
I choć płynę z wiatrem i pod wiatr
I pod kilem woda jeszcze jest
A w kambuzie raźno czajnik gwiżdże
To w zasadzie cóż by jeszcze chcieć ?
Czego żądać gdy beztrosko tak się żyje ?
Ale żagle nie są takie białe.
Morza lazur, wiatr na wantach i ten jacht
Choć żegluje, a z nim czajnik z wodą wrzącą
Na herbatę ciepłą w chłodną noc … Jak
tym gwiazdom musi być gorąco !
26.09.1986 r.
Dal II
Umęczony radośnie wiatru i żagli harcami
słońce morze przenika, top masztu i stępkę
pod nami.
My – z fali na falę.
Tak dziwnie kołysze się Ziemia.
Roztańczona, rozbawiona,
rozbiegana woda –
ukołysze, utuli do snu
i gwiazdy zajrzą przez forluk
a jacht masztem je rozgarnie, roztrąci.
Za dalą dal – filozof powiedział.
Przed Dalą dal –
i tylko tego bym chciał.
14.09.1986 r.
* * *
Mewom skrzeczącym
i nurkującym
za rybą –
dosyć jest morza wokół
i wiatru ciągle świeżego
i fal
co wyrwać by się chciały
i wznieść.
A mnie niedosyt
i niemoc ogarnia
i morza i wiatru i fal
bez końca bym chciał.
14.09.1986 r.
Zenon Szostak
Zenon Szostak jest redaktorem i wydawcą Zeszytów żeglarskich: