notatki na blankietach

Notatki na blankietach (Felieton z życia wyższych sfer.) Agata J. kopnęła Zuzannę G. w tyłek. Cios zadany został znienacka i podstępnie, a mianowicie wtedy, gdy Zuzanna G. pochylała się, by podnieść upuszczone na podłogę ciastko […]

Z cyklu: Notatki na blankietach . Alfred J. nie pamiętał tak dokładnie, za co kolegium orzekające do spraw wykroczeń przyłożyło mu sto dwadzieścia godzin pracy na rzecz miasta. Uważał, że postępowanie władz w stosunku do […]

Z cyklu: Notatki na blankietach W domu Zosi C. kasy nigdy nie było za dużo, a matka i ojciec wyznawali zasadę, że „dziecków trzeba trzymać krótko, żeby nie obżerały się zbytecznie, bo z tego ino […]

Z cyklu: Notatki na blankietach Można tęsknić za różnymi rzeczami i osobami. Wszystko może być obiektem tęsknoty. Można męża tęsknie za horyzontem wypatrywać, można pieśni ojczyźniane lub ludowe smętnie w poduszkę nucić i o kępce […]

Z cyklu: Notatki na blankietach Gorzowski Park Wiosny Ludów, nazywany przez starych tubylców Parkiem Róż, był świadkiem niejednej zbrodni i niejednej schadzki. Nie czas teraz na opowieści mrożące krew w żyłach, gdyż pogoda na świecie […]

Z cyklu: Notatki na blankietach   Nie skąpiło życie Bernardowi J. ciosów w plecy. Gdy miał pięć lat, jego ojciec po raz ostatni nacisnął hamulec Syrenki, w której znajdowała się również matka. Drzewo było brzozą. […]

Z cyklu: Notatki na blankietach   Pinchos zupełnie przypadkowo urodził się w Bucharze, gdzie władza radziecka i pogromy zagnały jego rodzinę. Na początku lat sześćdziesiątych, gdy miał dwa lata, rodzice złożyli podanie o wyjazd na […]