Grzegorz Kozyra – Mój jazz (12) – Mahavishnu Orchestra
Power of Love z Apocalypse odrywał moje ciało od powierzchni krzesła, unosiłem się, a skrzypce Jean Luc-Ponty`ego tęskniącą nutą otwierały Niebo. I tak szedłem po drabinie Jakubowej ku jakiemuś nieodgadnionemu przeznaczeniu, ku walce z jakąś […]