
Dariusz Bitner – Rok z bebokiem
Drzwi otwierają się, szarpnięte brutalnie. Staje w nich góral w grubym wełnianym świetle i puchowej kurtce. Okno za nim jest uchylone, świszczy w nim pęd, płatki śniegu wpadają do środka i wirują za jego plecami. […]
Drzwi otwierają się, szarpnięte brutalnie. Staje w nich góral w grubym wełnianym świetle i puchowej kurtce. Okno za nim jest uchylone, świszczy w nim pęd, płatki śniegu wpadają do środka i wirują za jego plecami. […]
Z dziurawych kieszeni [8] Niejaki Marek Piegus pojawił się w zamierzchłych czasach i z miejsca stał się wielką postacią. Aż dziw bierze, że tak długo trzeba było czekać na kontynuację jego przygód. („Nowe Przygody […]
Z dziurawych kieszeni [7] Na początku lat osiemdziesiątych przygotowywałem do druku wielką księgę zatytułowaną „Sam w śmietniku słów”. Miała się ukazać w Czytelniku w roku 1989 (przynajmniej taka data została umieszczona na składzie […]
Z dziurawych kieszeni [6] . „Nie zapomnę swego wzruszenia sprzed lat, gdy szedłem z małym wówczas Mikołajem przez plac Orła Białego, potem ulicą Łaziebną do Tkackiej – nie wiem zupełnie, dlaczego właśnie w tamtych okolicach […]
Wszystko co najważniejsze – staje się w słowie. Na nim kultura Zachodu budowała swą tożsamość. Nie bez racji „Na początku było słowo”, nie przypadkiem „Bogiem było słowo”. „Zachodnie tradycje religijne pilnie wystrzegały się tego, co […]
Ostatnia burza Umarłem o świcie ostatniego dnia maja ubiegłego roku. Niezauważalnie. W nocy rozbudziły mnie odgłosy burzy, grzmoty wdarły się z metaliczną grozą w mój sen. Wybuchały sypiące się z rozdartej poszwy mniejsze i […]
Oto, pomyślałem, niezwykłe wydarzenie – spadł śnieg w samym środku lata. To wyjaśniało, dlaczego zmarzłem w nocy. Nic mnie już nie zdziwi. A skoro tak, to zgasł we mnie twórczy duch, który wszak karmi się […]
Zaranie Nothing and everything, mitään ja kaiken. Tnn-ts. Pero algo, pero nada. Semmit és mindent. Ttttt-sssss… Byt tttt-b. Bezmiar. Nic. Aber etwas. Aber nichts. Qualcosa. La vastità dell’essere. Synkkyyden ja hehkua, l’immensité de l’être. Gloom […]
Nie miałem pojęcia – mówię – że Klepsydra była kurwą, i to mądrą nad podziw, co oczywiście zdarza się i dziś u pań uprawiających tę zacną profesję, jak i u każdego innego zdarzyć się może, […]
Dzieła zapomniane, zapomniani twórcy. Ci, którzy przy bliższym poznaniu, okazuje się – nie zasłużyli na niepamięć. Ale raz pominięci – już nie wrócą. Zainteresują tego czy owego, ktoś o nich wspomni, ktoś się o nich […]
Copyright © 2018 Magazyn Twórczy POLSKA CANADA - teksty udostępnione do publikacji pozostają w archiwum portalu.