– Czy faktura odgrywa jakąś rolę w moim malarstwie ???…czy coś znaczy ???… czy jest tylko dodatkiem do kontemplacyjno – minimalistyczno -abstrakcyjnych kompozycji ???
Każdy kto zetknął się z moimi pracami olejnymi lub akrylowymi, na pewno zauważył grubą warstwę farby nałożonej na powierzchnię płótna lub płyty pilśniowej i być może zadał sobie takie oto pytanie -„po co tyle , dlaczego tak grubo” ???.
Kiedyś podczas malowania martwych natur – w fazie ich upraszczania do płaskich dwuwymiarowych kompozycji, z czasem dotarłem do pewnego punktu który można by nazwać… przysłowiową ścianą.
Martwa natura zamieniła się w ciche i puste minimalistyczne monochromy… tylko płótno lub płyta i farba płasko malowana o jednym odcieniu… co za nuda – można by powiedzieć.
Wniosek jaki z tego wynikał był oczywisty – należało do tej bardzo uproszczonej formy jednak coś dodatkowego wprowadzić … coś podobnego do fal na morzu, w które lubimy wpatrywać się godzinami .
I tak powstawały te „fale na wodzie” czyli nierówna powierzchnia – faktura w moich obrazach, która wzbogaca mocno uproszczone, zminimalizowane formy.
Ta bogata, zróżnicowana materia – falująca faktura czyli grubo kładziona impastem farba czyni powierzchnię obrazu bardziej drapieżną, jakby drgającą – nadaje jej iluzję ruchu – jak wyżej wspomniane fale na wodzie.
Sławomir Roszkiewicz
.
więcej info :
Nowe Miasto Koloru/ New Colour City / New City of Colour / facebook