Nie tylko we mnie moja krew szalała,
Przecznicę dalej ktoś ma moje imię,
A w brokantysty sklepie ktoś na monecie znalazł
Mój profil. I mój oddech na zmarzniętej szybie.
Kto jaką gwiazdę zaprzęga do pługa
Los rządzi. Mnie gatunek zakłada hołoble
I ani kroku w bok. Eskorta mnie obruga
Ale w bok rwę. Z wołaniem o swobodę.
Nie tylko ja ten kruchy stroję sonet
Ktoś w moich butach błądzi ulicą miasta Bełz
Mój płaszcz zostawił w szatni ktoś obcy w Barcelonie.
Kto inny go odbierze na jawie lub we śnie.
Handryczę się o wolność. A ona skuwa dłonie
W bransolety dobroci. Czy mojej? Któż to wie.
.
Piotr Wojciechowski
…
O autorze:
Piotr Wojciechowski
– poeta, reżyser filmowy.
Autor powieści:
CZASZKA W CZASZCE (1970),
WYSOKIE POKOJE (1977),
HARPUNNIK OTCHŁANI (1996),
DOCZEKAJ NOWIU (2007).
.
Znakomite,wyważone,prawdziwe do bólu! Dziękuję