W Kanadzie, należącej niegdyś do Brytyjskiego Imperium do dzisiaj obchodzi się dzień urodzin królowej Wiktorii. Święto to wypada zawsze w “długi weekend” (najbliższy 23 maja, 2022) i dla Kanadyjczyków jest sygnałem do rozpoczęcia letnich aktywności, wyczekiwanych przez wszystkich mieszkańców z niecierpliwością, wywołaną przez zawsze przedłużającą się zimę. W Kanadzie bardzo ważny jest powtarzający się cykl kalendarza i niezmienny rytuał obchodzenia świąt.
“Victoria Day” jest jednym z najbardziej radosnych. Rozpoczyna okres weekendowych wyjazdów na północ, nad ontaryjskie jeziora. Wielu Kanadyjczyków posiada nad nimi letnie domki tzw. “cottages”, inni korzystają z prowincjonalnych parków, oferujących świetne warunki biwakowania. Wieczorem w ostatni dzień weekendu, w Święto królowej Wiktorii odbywają się pokazy ogni sztucznych, oglądane zawsze przez tłumy mieszkańców. Ostatnie dwa święta Victoria Day pozbawione były tych atrakcji z powodu obowiazujących lockdownów. W tym roku bedzie znowu tak, jak zawsze. Fajerwerkom na niebie zdaje się towarzyszyć wewnętrzna iluminacja dobrego nastroju. Nikt szczególnie nie zastanawia się nad genezą święta, w jakiś sposób łączącego wielokulturową ludność Kanady, a coraz agresywniejsze głosy wojowników “sprawiedliwości społecznej” domagające się zniesienia tego “postkolonialnego” i “eurocentrycznego” święta są ignorowane przez nadal jeszcze rozsądną większość mieszkańców.
[ar]
Od pewnego czasu pojawia się coraz więcej głosów, aby usunąć tę część konstytucji, która daje brytyjskiemu królowi lub królowej władzę wykonawczą w Kanadzie. Jeżeli do tego dojdzie, to ciekaw jestem, co się stanie z Victoria Day?