José-Maria de Heredia (1842-1905)
KONKWISTADORZY
(“Les Conquérants”, 1893)
.
Jak szukający żeru skrzydlaci łupieżcy,
Zrzuciwszy precz dziurawe hidalgów kaftany
Z Palos kapitanowie w morze odpływali;
Sen szorstki, sen herosów ich marzenia pieścił.
.
Płynęli, żeby zdobyć kruszec z dawnych pieśni,
Metal rozświetający zagadkowe kraje;
Gięły maszty karawel czarne huragany,
Ku tajemniczej ziemi wiodły piany cieśnin.
.
Dni rozjarzone chwałą obiecując bliskie
Ocean ich kołysał fosforycznym błyskiem,
Myśli im opromieniał mirażami złota.
.
A oni, mocno wsparci na mieczu żelaznym,
Patrzyli, jak z bezdennej horyzontu groty
Na obce, parne niebo wschodzą nowe gwiazdy.
(1974)
..
..
Robert Graves (1895-1985)
KIRYŚNICY NA RUBIEŻACH
(“The Cuirassiers of the Frontier”, 1937)
.
Huny, Goci, Wandale, górale z Izaurii,
Na Rzymian przemienieni przez rzymski sakrament,
Mało nam wiedzieć (bo i dbamy mało)
O Carogrodzie: jego cerkwiach w świecach,
Pederastycznych senatorach w bieli,
Morderczych frakcjach jego Hipodromu
I eunuchach w powiewnych salonach.
.
Tu jest granica, tu nasz dom i obóz –
Dla koni obrok, do kotła fasola
I rzymski oręż. Starczy. Ten wśród nas,
Kto galopując, z cięciwą przy uchu,
Śle ciężkie groty jak świszczące żądła
Wskroś damasceńskich perskich napierśników
I lancą godzi – tego my kochamy.
.
Chrystus Piotrowi kazał schować miecz,
Bo straż świątyni była nadto liczna.
Roztropna rada w sprawie nie straconej,
Gdyż Piotr mógł skrzyknąć motłoch na ratunek.
Ale Piotr zdradził, łamiąc swój sakrament.
U nas się za to kamienuje,
A nie robi biskupem.
.
W kościele Piotra nie ma wiary ni prawdy,
Prawości nie ma w w sądach i na dworze.
To, że wciąż straż trzymamy na przedmurzu
Nie jest popią zasługą. Znak smoka z jedwabiu,
Wydęty wiatrem, starcza nam za Boga.
Dusza Cesarstwa to my, nie stolica:
Przegniłe drzewo żyje tylko w korze.
(2016)
.
.
Józef Czechowicz (1903 – 1939)
death
(„śmierć”, 1930)
.
it is written freight station
it is written warehouse
cranes and lifts hang their heavy heads
no matter what happens
.
a red boxcar the prison of cows
blocked its windows with muzzles of calves
mooing bursts with sorrow mooing and again
silence is ground down by machines
.
sacks on the platform smell of fodder
village suddenly returns how poignant
but there is no wet whisper of grass by the hocks
white glare of lamps turns off the sweet night
.
oh the train wheels whose ∞
knows well the way to the stockyard
the road is not endless either
for the breaks and carriages and axles
.
why the planks soaked in tar
ceased to be living firs
that’s why the red brick house
the train station with an iron crane
won’t show pity to the cows and the night
.
cows for killing are
(2015-16)
O tłumaczu:
Mariusz Wesolowski – (ur. 1954), absolwent polonistyki i historii sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego, od roku 1982 mieszka w Kanadzie.
,