Polish Yachting Association of North America jest w posiadaniu pięknego i szybkiego jachtu SY “Fazisi”. Ma wyczynową, smukłą sylwetkę i imponującą powierzchnię żagli – 260 m. Zbudowany został na regaty dookoła świata Whitebread Round The World Race w 1989 roku w Gruzji, należącej jeszcze wówczas do Związku Sowieckiego. Jacht pobił w 1989 roku rekord księgi Guinessa w całodobowej żegludze, pokonując w 24 godziny 400 mil morskich.
21 listopada sy “Fazisi” wyruszy z Nowego Jorku, przez Bermudy do St. Thomas na Karaibach. W rejsie wezmą udział żeglarze z klubu “Biały Żagiel” w Toronto, żeglarze z Klubu w Nowym Jorku oraz kilku adeptów sztuki żeglarskiej, którzy wypłyną na ocean po raz pierwszy. Załoga będzie liczyła około dwudziestu osób, a kapitanem będzie Michał Bogusławski, znany w polonijnym środowisku wilk morski. Jednym z największych sukcesów żeglarskich kapitana Bogusławskiego jest przeprowadzenie jachtu z Australii do Toronto. Jacht musiał pokonać Ocean Indyjski, Morze Arabskie, Morze Czerwone, Morze Śródziemne i Atlantyk.
Nie jest to pierwsza w tym roku wyprawa torontońskich żeglarzy na sy “Fazisi”.
W lutym jacht wziął udział w Władysław Wagner Sailing Rally, zorganizowanym dla uczczenia wielkiego polskiego żeglarza, który jako pierwszy Polak opłynął jachtem dookoła świata. Jego legendarna przygoda, sławiąca polską banderę na morzach i oceanach świata przeszła do historii polskiego żeglarstwa. Została także opisana w książce Anny Rybczyńskiej “Prawda o Władysławie Wagnerze”
Przy tej okazji warto morze przypomnieć film, który Władysław Wagner nakręcił podczas słynnego rejsu amatorską kamerą. Taśmy video, udostępnione Annie Rybczyńskiej jeszcze w latach siedemdziesiątych zostały skopiowane w cyfrowej formie zapisu i przygotowane parę lat temu na festiwal filmów żeglarskich w Warszawie.
Uczestnicy rejsu do St. Thomas będą zapewne dysponować o wiele lepszym sprzętem fotograficznym i filmowym, niż Władysław Wagner osiemdziesiąt lat temu. Może po powrocie będą mogli podzielić się szczegółami wyprawy. Rejs na ekstremalnie szybkim sy “Fazisi”, osiągającym pod żaglami prędkość 25 węzłów nie powinien trwać dłużej, niż dwa tygodnie. Kapitanowi i załodze życzymy stopy wody pod kilem.
(ar)