Dziennik [marzec 2023]
Warszawa,
1 marca 2023
Dziennik to staw Narcyza. Dobry pisarz nie usuwa jednak z jego powierzchni rzęsy wodnej.
Ingerencja w dzieło jest dla niego bardziej zgubna od jego zniszczenia.
Najlepsi aktorzy to politycy. Tylko grają w najbardziej żałosnym spektaklu. Nikt tak jak oni nie szantażują publiczności.
Warszawa,
3 marca 2023
Sztuczna inteligencja, cyfrowy pieniądz, zrównoważony rozwój, ekoterroryzm, a Papuasi nadal noszą sobie świńskie kły w nosie.
Warszawa,
4 marca 2023
Dokuczliwy, przenikliwy wiatr. I wciąż gęsta, lepka szarość. Po covidzie nawet aura nie może dojść do siebie. Marzec to miesiąc niepokoju. Już zaczynają krążyć w roślinach soki, już pierwsze cebulki wystają spod ziemi, ale i w ludziach jest jakiś ferment, jakaś nerwowość i zaczynają pulsować dzikie energie.
Coraz mocniej dojrzewające we mnie wielkie NIE. Wielkie NIE, które chcę wykrzyczeć światu. Wielkie NIE wobec klimatycznych utopii, wielkie NIE wobec zakazu podróży, wielkie NIE wobec gettyzowania miast, wielkie NIE wobec upadlania ludzi nakazując im jeść robaki, wielkie NIE wobec Wielkiej Narracji i Władców Świata. Wielkie NIE , którego jednak nikt nie słyszy.
Narastający ciężar bezradności.
Jeśli wyludniły się tak wspaniałe miasta jaj Teotihuacan, Angkor czy Mohendżo Daro, nie będzie czego żałować i teraz.
Nawet najbardziej namiętne dzieło sztuki musi zawierać w sobie odrobinę chłodu. Bez chłodu brak mu pewnej powagi.
Wschód jest barbarzyński, a Zachód bezkarny. To równowaga dzisiejszego świata.
Wschód i Zachód: odwieczne potwory.
Płetwal błękitny jest dużo większy od człowieka. Ale tylko człowiek jest w stanie pochłaniać całe państwa.
Czy gdyby zapis był wertykalny zmieniłby się nasz sposób myślenia ?
Niebo tak stare jak poranek.
W swoich „ Zeszytach”, Cioran przytacza wypowiedź Paula Bourgeta (ok. 1910 ? ): „ Cztery zapory chronią nas przed barbarzyństwem: niemiecki Sztab Generalny, angielska Izba Lordów, Instytut Francuski i Watykan”. Mój komentarz: po przeszło stu latach sytuacja jest jeszcze gorsza. Nie chroni nas już nawet to super potężne mini-państewko.
Warszawa,
5 marca 2023
Ból promieniuje. Ostrze cierpienia skierowane jest do wewnątrz.
Nic tak nie wzmacnia egoizmu jak pisanie. I nic tak boleśnie nie jest mi w stanie ukazać całej mojej marności jak właśnie pisanie.
Człowiek na tej Ziemi jest pielgrzymem. Ale bardzo często o tym zapomina i staje się awanturnikiem.
Myślę o tych wszystkich szczęśliwych ludach żyjących gdzieś na peryferiach świata, na owych uroczych Południowych Wyspach, gdzie jedyną organizacją, jedynym gremium jest Rada Starszych, a więc ludzi rozsądnych, doświadczonych, a nie ta cała zbieranina przekupionych ekspertów i sprzedajnych klakierów. Pamiętam jak będąc w Lae, porcie Papui Nowej Gwinei udałem się do pobliskiej osady. Jej mieszkańcy zaprowadzili mnie do pewnej chaty, gdzie chyba najstarszy z mieszkańców z dumą zaprezentował mi japoński radio –magnetofon. Ci ludzie chcieli mi udowodnić, że u nich też jest postęp, że posiadają dobra białego człowieka. Cóż za upadek, pomyślałem !
Jeżeli przejdzie cała ta Agenda 2030 będzie to oznaczało, że człowiekowi pozostało jeszcze tylko siedem lat życia.
Canetti i Cioran, ci dwaj szaleńcy z Bałkanów udowodnili, że literatura jest bezsilna wobec świata.
Gdyby komuś udało się napisać p r a w d z i w ą książkę o degradacji literatury, mogłoby to doprowadzić do jej wskrzeszenia.
Warszawa,
9 marca 2023
Marina białych jachtów ?
Nie
Nagrobki w śniegu
Warszawa,
10 marca 2023
Bardziej narażamy się ludziom mówiąc im prawdę niż przekazując kłamstwo.
Pisarz żyje w tysiącu egzemplarzach swych książek, jak kobieta żyje w tysiącu zwierciadłach. I oboje żyją w tysiącu i jeden fałszach.
Ilu ludzi może sobie powiedzieć: wreszcie mogę żyć jak człowiek.
Kiedy władca uświadamia sobie, że jest niesprawiedliwy wobec ludzi, powinien natychmiast opuścić pałac.
Trzeba się śpieszyć. Barbarzyńcy tak szybko nadchodzą.
Gdyby wszyscy ludzie pisali dziennik, każdy dzień przeżyty byłby 8 000 000 000 razy.
Człowiek człowiekowi cierniem.
Ucieczka wspomnień bardziej mnie przeraża niż ucieczka galaktyk.
Warszawa,
11 marca 2023
Pisarze są dumniejsi od cesarzy. Cóż , więcej głów mają na rozkładzie.
To zamyślenie amonita.
Ludzie nie martwią się jeżeli żyją poniżej pewnego poziomu intelektualnego. Wiedzą, że „zatroszczą” się o nich eksperci. Nie wiedzą tylko, że ich „troska” stanie się wkrótce przyczyną tego, że będą żyli poniżej pewnego minimum socjalnego.
Śnieżna zamieć. Jakaż witalność w tym chaosie !
Każdy okruch tekstu jest dla mnie cenny. Nie wiadomo kiedy nastanie klęska Wielkiego Analfabetyzmu.
Dziennik to moja księga przemian. Zahibernowanych.
„Człowiek jest nowicjuszem w każdej epoce życia”.
( Chamfort)
Staram się pisać
Z tą samą koncentracją
Co rozgrzebujące korę kosy
Warszawa,
12 marca 2023
Do Starego Testamentu zniechęca mnie to, że występuję tam tylko Bóg Izraela, Bóg jednej społeczności, Bóg lokalny. Ale warto czytać Stary Testament, bo w nim pojawia się ten fascynujący dialog Boga z człowiekiem.
Apokalipsy pozostawmy bogom.
Nie obawiam się końca świata, gdyż koniec świata nie będzie końcem człowieka. Koniec świata będzie końcem zła.
Fukuyama wieszczący kiedyś koniec historii jest przypadkiem kogoś, kto stracił wyobraźnię. Na szczęście nie straciła jej historia.
Bałem się zmienić miejsce na kanapie, myśląc że stracę wówczas wątek. Jaki znowu wątek ? Piszę przecież pulsacyjnie, z doskoku, piszę fragmentami.
Wiatr na morzu jest bogiem. Na lądzie tylko poganiaczem.
Dziennik. Może to przyzwyczajenie ze statku. Zapisać godzinę i pozycję. Metodycznie i precyzyjnie, niczym na wachcie. By pozostawić wpis. Na wypadek jakiejś kolizji, wejścia na rafę, nagłego wydarzenia czy zagłady. Może kiedyś, co całkiem niewykluczone, będzie on dowodem, że byłem jednym z załogantów jakiegoś „ Latającego Holendra”.
Marai przechowywał swój Dziennik w okrętowej skrzyni. To był mądry pisarz.
Warszawa,
14 marca 2023
Powinienem udać się na pustynię ( tę duchową oczywiście). Ale doświadczam takiego ataku strachu, że tego nie robię. Ze zbyt wielu okropnych rzeczy pustynia by mnie rozliczyła.
Ten, kto powstrzyma człowieka zatrzyma historię.
W Wielkim Poście wyrzekłem się słuchania muzyki. Ale powinienem był wyrzec się lektur i pisania, bo to są moje największe namiętności.
Starożytni autorzy. Marmurowe umysły.
„ Do opowiadającego brednie młodzieńca Zenon powiedział: „ Dlatego mamy dwoje uszu i tylko jedne usta, abyśmy mogli więcej słuchać, a mnie mówić”.
( Diogenes Laertios, „ Żywoty i poglądy słynnych filozofów” )
Nikt tak nie krzywdzi słów jak politycy.
Warszawa,
15 marca 2023
Wojna to pożar, a pożar musi się wypalić. Ważne: nie podsycać ognia, nie dawać mu paliwa.
Wypalenie się wojny zaczyna okres pokoju. Wypalenie się człowieka jest początkiem wojny, którą człowiek wypowiada samemu sobie.
Warszawa,
16 marca 2023
Naiwność dziecka pozwala mu być artystą. Naiwność starca tylko irytuje.
Ten wielki zalew druku i Internetu. To nie mogło dla literatury dobrze się skończyć.
Warszawa,
17 marca 2023
Mój 22 000 dzień na tej planecie. Liczba tyleż imponująca co i przerażająca .
Warszawa,
18 marca 2023
Mądrość zawsze występowała na świecie w aptekarskich dawkach. Ale dziś pozostały już tylko śladowe jej ilości. Z wielkim niepokojem obserwuję jak ludzie karmieni ideologią zielonego komunizmu przyjmują je z entuzjazmem i stają się pożytecznymi idiotami jej kapłanów. Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że covid był tylko uwerturą do nadchodzącej, szalonej Symfonii Apocaliptyca. Po roku 1968, przez wszystkie kolejne lata pozwalaliśmy im na zbyt wiele. Dzięki temu mogli od podstaw, metodycznie i konsekwentnie budować i umacniać swoje pozycje w oświacie, mediach, polityce, finansach i korporacjach. Skutkiem naszych zaniedbań, naszych postaw i naszych zamilczeń było to, że głowy hydry poodrastały. Pytanie: czy pozwolimy tej hydrze się terroryzować i drżeć przed nią ze strachu, czy podejmiemy walkę ?
W słowach też musi płynąć krew. Inaczej są widmami.
Mrówkami faraona byli ludzie.
To nie świat, ale życie jest zbyt wielkie. Dlatego te codzienne próby, aby wtłoczyć je między okładkami brulionu nie mogą być udane, nie mogą być bezbolesne.
Jeśli psy pisałyby poezje byłyby to w zasadzie same liryki i trochę ód do księżyca.
Nie dowierzaj lustru ! To też propaganda.
Zaczynam zdawać sobie sprawę, że na starość nie tyle będę potrzebował spokoju i neutralności myślowej, co aktywności i niezłomności.
Pierwszy ciepły dzień tego roku. Słońce mocno przygrzewa na werandzie. Całym sobą chłonę płynne złoto jego energii i czuję jakby mnie wewnątrz mnie wznosiło królewskie miasto azteckie.
Można też umrzeć z przedawkowania życia.
Nie na darmo Statua Wolności dzierży w ręku pochodnię. Amerykanie są podpalaczami świata.
Gdyby gwiazdy nie potrafiły tak się umniejszyć nie podziwialiśmy ich.
Zaczyna dogrzewać przedwiosenne słońce
Bez ma już pączki
Nic nie powstrzyma miłości
Warszawa,
19 marca 2023
Jak kotwicę w kluzie osadzić myśl w druku.
Gdyby słowa bladły tak szybko jak twarze, może zaczęlibyśmy je kochać jak ludzi.
Kiedyś w młodości opracowywałem na swój użytek encyklopedię terminologii marynistycznej. Interesowało mnie każde hasło związane z morzem: abysal, stępka, hals, galion, Conrad, trydakna. Miałem ambicje zostać kimś w rodzaju Diderota w służbie Okeanosa. W regałach piętrzyło się około dwudziestu zeszytów formatu A-4. Nie pamiętam już teraz na jakiej literze skończyłem- J, a może K. Jeżeli dożyję emerytury może do tego powrócę.
„Społeczeństwo składa się z dwóch wielkich klas: z tych, którzy mają więcej obiadów niż apetytu, i z tych, którzy mają więcej apetytu niż obiadów”.
( Chamfort)
Taką maksymę mógł wyhodować jedynie umysł francuski.
2019 ostatni szczęśliwy rok.
Książka może czekać na swój wzlot nawet siedem lat niczym cykada ukryta pod ziemią. Ale częściej objawia się niczym erupcja uśpionego przez siedem pokoleń wulkanu .
Warszawa,
21 marca 2023
Pierwszy dzień wiosny. Jestem chyba jednym z tych nielicznych, którzy z niecierpliwością oczekują już pierwszego dnia jesieni.
Los. To króciuteńkie słowo determinuje całe nasze życie.
Przez ponad pięćdziesiąt lat żyłem w nadziei dla świata. Ponad pół wieku czystej, słodkiej naiwności.
Życie pozawiekowe. czyli poza trumną i poza czasem.
Na geopolitycznej szachownicy Polska jest pionkiem o aspiracjach i dumie króla. Spełnia zaś wszystkie polecenia gońca.
W wojnie między Rosją a Ukrainą nie kibicuję Zachodowi (dawno już utraciłem wiarę w Zachód). Nie kibicuję też Rosji (zbyt dużo polskiej krwi się napiła). Nie kibicuję też Ukrainie (obciąża ją historia: bestialstwo UPA, pamięć o Wołyniu). Pragnę jedynie klęski globalistów. Uspokoiłbym się widząc popioły Davos.
Warszawa,
24 marca 2023
Politycy zawsze ponoszą winę za wojny, ale nigdy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za ofiary.
Wiosna. Coroczne wskrzeszanie świata. Widocznie jeszcze na to zasługuje.
Literatura nie zna drugiego brzegu.
Żadna kartka papieru nie dostarczyła mi tylu marzeń co mapa świata.
Warszawa,
26 marca 2023
Odwaga myślenia jest cenniejsza niż odwaga na polu bitwy.
Baczyński pisał poezje między seriami z karabinu, Marai tworzył w bombardowanym Budapeszcie, Sołżenicyn pisał w gułagach. Dlatego ten świat przetrwał.
Pies ma pana, ale nie jest jego niewolnikiem.
Wszczepieni, zaczipowani, nie posiadający niczego, „ szczęśliwcy” spędzający czas w wirtualnych zagrodach.
„ Centralną ideą systemów utopijnych nie jest wolność, lecz równość. Gdyby była nią wolność, budowanie utopii byłoby trudne, wręcz niemożliwe. W gruncie rzeczy utopia to seria postulatów, pod którymi podpisuje się tylko utopista ( i naiwni, których zdołał przekonać )”.
(Emil Cioran)
DEKALOG GLOBALISTY
• Nie będziesz miał żadnego Boga.
• Nie będziesz miał żadnych religii poza ideologią ekologizmu.
• Nie będziesz miał tradycji, narodu, rodziny, nie będziesz miał pamięci.
• Będziesz czcił planetę swoją i jej globalistycznych kapłanów.
• Będziesz zabijał nienarodzonych i nie będziesz się rozmnażał.
• Będziesz rozwiązały i wulgarny i będziesz uprawiał sodomię.
• Nie będziesz miał gotówki.
• Będziesz występował przeciwko prawdzie i szerzył każde kłamstwo.
• Nie będziesz miał domu ani mieszkania, nie będziesz miał samochodu, nie będziesz miał niczego.
• Nie będziesz jadł mięsa ani nabiału, a będziesz spożywał robactwo.
Co wybierasz ? Dekalog Boga czy dekalog Schwaba? Wybór jeszcze należy do ciebie. Pamiętaj: jeśli wybierzesz dekalog Schwaba będziesz nędzniejszy od robaka, a robak będzie szczęśliwszy od ciebie.
Jeżeli nie czujemy potrzeby przeczytania wiersza, pójścia do filharmonii czy teatru. Jeśli nie odczuwamy potrzeby kontaktu z pięknem, przeżycia piękna, wzruszenia pięknem. Jeśli nie zatrzymujemy się przy rozkwitłej róży i nie chcemy słuchać śpiewu ptaka czy szmeru wiosennego deszczu. Jeżeli odrzucamy prawdę, miłość, współczucie. Jeśli nie chcemy rozmawiać z Bogiem o swoim życiu, swoich troskach, niepokojach i cierpieniach, być może cywilizacja składająca się z takich jednostek nie powinna istnieć.
Warszawa,
31 marca 2023
W tej toczącej się na wschodzie wojnie, najbardziej niepokoi mnie samozadowolenie naszych elit. Przypominają upierdliwego, jazgocącego kundelka, który ma za sobą potężnego brytana i sforę groźnych chartów. Zapominają tylko o jednym. W każdej chwili brytan może zmienić zdanie i wówczas nasz bojowy kundelek zostanie sam na sam ze zranionym ( czyli tym bardziej groźnym i wściekłym ) niedźwiedziem. To samozadowolenie naszych elit przypomina ich zachowanie z 1939 roku. Wtedy też byliśmy „potęgą”, prężyliśmy muskuły, bagatelizowaliśmy przeciwnika, ufni w papierowe gwarancje naszych niezawodnych „sojuszników”.
.
Grzegorz Zientecki
O autorze:
Grzegorz Zientecki – ur.1962 w Lublinie. Absolwent Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni. Na statkach Polskich Linii Oceanicznych odbył wiele podróży, m.in. trzy rejsy dookoła świata na m/s „Profesor Mierzejewski” i m/s „Profesor Rylke”. Następnie został zatrudniony na statkach Chińsko-Polskiego Towarzystwa Okrętowego „ Chipolbrok”, dzięki czemu mógł podróżować dalekowschodnim szlakiem Conrada, zwiedzając m.in. Singapur, Hong Kong, Bangkok, Dżakartę i porty Chin. Te liczne podróże stały się inspiracją jego twórczości, w szczególności utworów haiku i aforyzmów.
Dotychczas w krakowskim wydawnictwie Miniatura wydał następujące pozycje:
Tomiki haiku:
• Wiersze Podróżne- 2010r.
• Popiół i rosa -2012r
• Zoom Sindbada- 2012r -tom wierszy
• Pory zmroku- 2012
• Mile i wersy- 2013 r.
• Milion powodów do oświecenia-2015 r
• Urodzaj na nieobecność-2015 r.
• Nefrytowa ważka-2017 r.
Oraz następujące tomiki aforyzmów:
• Szlifierz Oka -2012r.
• Wspomnik-2013 r.
• Amneznik -2013 r .
• Wycisznik -2014 r.
• Resetnik-2015 r.
• Minutnik-2016r.
• Z 1001 nocy na oceanie – 2019 r.
• Żyję w słowach jak drzewo w liściach – 2021 r.
W 2015r. Grzegorz Zientecki otrzymał jedno z wyróżnień literackiej nagrody Naji Naamans w Libanie w dziedzinie aforystyki. Od 2016r. członek Polskiego Stowarzyszenia Haiku.
W sferze zainteresowań Grzegorza Zienteckiego oprócz literatury znajduje się także historia, sztuka, reportaż, astronomia, natura /jest kolekcjonerem egzotycznych muszli/.