Gabriel Leonard Kamiński – Wieści nadchodzą

 

 

Mówimy o podróżach

Mówimy o podróżach, z otwartymi oczami
przemierzamy tysiące kilometrów w czasie
i przestrzeni, praktycznie nie ruszając się z miejsca,
tylko dlaczego, kiedy zdejmujemy buty
wysypuje się z nich piasek, żwir
lub drobne kamienie.

5.01.18

.

Wieści nadchodzą

Wieści nadchodzą, mogą być złe
lub dobre, mogą znamionować czyjeś narodziny
lub śmierć. Ludzie i tak obojętnieją
na jedno jak i na drugie, muszą zapłacić rachunki,
bo wyłączą im gaz, prąd, mieszkanie,
potem kredyt, ale najważniejsze
to najeść się do syta, najeść się na później,
po wszech czasy i do końca dnia, wtedy
przez ten moment, każdy cichnie, łagodnieje,
po prostu wycieka jak krople oleju
wcierane w chleb. Do momentu
aż głód nie przypomni nam, o tym,
iż jesteśmy i zawsze będziemy zwierzętami.

2.01.18

.

Oddycham

Oddycham swoim rytmem, staram się żyć
oszczędnie, tak jak uczyli mnie Lao Tsy,
Dalajlama, moja babka, która zbierała okruszki
na serwetkę, potem chowała ją w ścierkę,
ścierkę w pudełko, a na końcu suchy chleb
pozostały z poniedziałku moczyła w wodzie,
potem dolewała połówkę mleka i małą łyżeczką
karmiła nią ślepe kocięta, podrzucone jej na progu,
bowiem żadnego boskiego stworzenia
nie można zostawić na pastwę losu. Na koniec
została sama, wie o czym mówi.

3.01.18

.

Wspominamy

Wspominamy zamierzchłe okrutne czasy,
opowiadamy z przejęciem o głodzie, bólu
i śmierci,  przechodząc od strachu,
zdziwienia do samotności, dopiero na końcu
łamie się nam głos, na pierwszy rzut oka
ocaleliśmy,
ocaleliśmy w środku zagłady
naszego języka.

4.01.18

.

Wypadłem

Wypadłem z szyn, jadę na oślep,
po krawężnikach, po schodach, stole,
jestem zarazem pasażerem, kierowcą,
drogowskazem, rozkładem jazdy,
po drodze zabieram ze sobą rozbitków,
zgubili drogę, pasażerów świadomych
swoich celów, jedni i drudzy
objuczeni, taszczą za sobą bagaże, całe
stosy, wdrapują się na nie, spadają
ponownie wchodzą na szczyt,
każdy z nich przekonany
jest, że idzie właściwą drogą.
6.01.18

.

Nic mi się nie śni

Nie wiem czy śpię, nie mogę zamknąć oczu,
zaledwie przymknięte, mogę przez nie
podglądać siebie, czas, świat i niebo,
obracać żarnami bezsenności, kamień
a kamień chrzęści, obracam głowę
do poduszki, czuję materac, podłogę,
kurz i mokrą ziemię, wszystko co w niej
było wyparowało, młodość, beztroska
i śmiech, pod nią  puste gniazdo,
ślepe ziarno i nicość.

7.01.18

.
Sąsiedzi odchodzą

Sąsiedzi odchodzą z tego świata,
bez słowa skargi, z duszą na ramieniu,
pogodzeni z losem, nikt nie dostrzeże
ich przemijania, oprócz nich samych,
dopóki pracują, są potrzebni, kiedy
są starzy  przeszkadzają, jest ich za dużo,
gromadzą niepotrzebne rzeczy, wspomnienia,
ich dzieci czekają na tą chwilę, kiedy
będą mogły wymieść ten kwaśny odór starości
nie mieszczący się w pokoju, najbliższy
podobny  jest w piwnicy, ale tam stare
zużyte sprzęty do końca bronią
swojej przedmiotowości, śmierć
podłączona do kroplówek
wykrapla się odliczając
samą siebie aż do końca.
10.01.18

.

Pamięć

Moja babka pamiętała swoją matkę,
jej dzieciństwo, całą rodzinę złożoną
z krewnych, powinowatych, swoje
dorastanie, szkołę, kolegów, miała
przyjaciół, kilka dróg ze szkoły do domu
i z domu do szkoły, parę światów, także
te wyobrażone we śnie, dzisiaj mój syn
nie pamięta jak brodziliśmy wśród
zasp śniegu, w płyciznach  kałuż,
mieliznach jeziora, nie ma już kolegów,
ani przyjaciół, pracuje od rana do wieczora,
potem idzie do pubu, ogłuszony muzyką
nie słyszy co się do niego mówi,
nie pamięta nic z dzieciństwa oprócz
zakupów i spektaklu oczekiwania
na przyjazd niedzielnego ojca,
nie zna całej rodziny, nie pisze
listów, żyje i przemija dla siebie,
upewnia się o tym włączając
kolejną aplikację.

14.01.18

 .

Gabriel Leonard Kamiński

Wrocław, 2018

.

O autorze:

GLK.foto. Ostrowska.270

Gabriel Leonard Kamiński, (1957), absolwent IV LO i Instytutu Bibliotekoznawstwa Uniw. Wrocławskiego. W 1987 roku rozpoczął pracę w Domu Książki Wrocław. Kierownik księgarni Wyd. Dolnośląskiego  im. Worcella (1989/1990). W latach 1991-2000 prowadził kolejne księgarnie, hurtownie i wydawnictwo Arhat”. Od 2001 roku dziennikarz i recenzent w Portalu Księgarskim. Od 1990 roku członek SPP. Laureat ok. 40 ogólnopolskich konkursów poetyckich. Autror dziesięciu książek: „Opis rzeczy szczególnie martwych”, „Nie ma między nami różnicy”,„Ulica Przodowników Pracy”,”Deja vu”,”Wratislavia cum figuris”, „Roth. Nowy Testament”, „Pejzaże”,”Wratislavia cum figuris I”,(zapis na  DVD), wznowienie “Roth. Nowy Testament”. W druku zbiór opowiadań “Pan Swen albo Wrocławska Abrakadabra”. Hobby: muzyka poważna, jazz, podróże.

 .
Subskrybcja
Powiadomienie
0 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Popularne
Inline Feedbacks
View all comments