Dyliżans cicho turkocze na bruku Placu Zamkowego
Polska w rozpaczy zajmuje miejsce przy oknie
zapamiętując najdrobniejsze szczegóły
to ona została wygnana z rulonem
zapisanego papieru nutowego
etiuda rewolucyjna milknie
w skrzypieniu kół w dali
zamglonego gościńca
współpasażerowie
mają paszporty
z prawem do
jednorazowego
przekroczenia granicy
będą powracać tylko w snach
emigrantów – jedną nogą w kibitce
drugą w strzemieniu niepodległej pieśni
zabraliśmy ze sobą biało-czerwoną klawiaturę
i narzędzia cieśli wznoszących most ponad oceanem
wszyscy wysiedli jedynie zakurzony dyliżans wraca pusty
a najwierniejsze serce zwycięży zanurzone w szkatule z koniakiem
Aleksander Rybczyński
O autorze:
Aleksander Rybczyński jest absolwentem historii sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Opublikował ponad dziesięć zbiorów wierszy, w tym debiutancki tomik “Jeszcze żyjemy”, za który otrzymał w 1983 Nagrodę im. Kazimiery Iłłakowiczówny. Zajmuje się także krytyką artystyczną, prozą, publicystyką, dziennikarstwem, fotografią, filmem oraz pracą redakcyjną i wydawniczą. Mieszka w Kanadzie. Strona autorska
;W szkatule koniaku;…
Tylko się nie obrażaj Polaku.
To tylko wizja ;poety;,a ja …
mam mdłości! Niestety…JH.-USA
Różne są rodzaje wrażliwości: dla wyjasnienia jednak: serce Chopina naprawdę jest przechowywane w specjalnej szkatule, wypełnionej koniakiem.
Nie jest to wizja poety, ale prawdopodobnie wypełnienie woli kompozytora, który życzył sobie, by jego serce wróciło do Polski. Ośmielę się dodać, że koniak jest w tym kontekście.. romantyczny.