przypomnienie fb z 2012 r
Stworzył nas
jako mężczyznę i niewiastę
pokazał wejścia i wyjścia
światów równoległych
w DNA wpisał blizny
po słowach
drzewach
plamach na obrusie
Stworzył nagość
geometrię postaci
wystawionych
na przetarg
sen o świcie
i prawo paradoksów
dokonał ablucji
i wybaczył bez słowa
.
Kadr
milczy
przez zardzewiałe sito
łowi piegi
w koronkach ukrywa
blizny i zmarszczki
kwitną topole
mętnieje niebo
ruchliwe obłoki prowadzą grę
niejawnych postaci
za nimi
jasnowłosa dziewczynka
z wielkimi oczami
przekłada fotografie
.
Takieiowakie
z suplementem
poznania
filozofowie
prowadzą dysputy
o transgresji
i celu
księżyc wisi na włosku
słońce z ukosa przenika
zwapniałą strefę ulic
stworzyłeś wolność
z blasku ciemnej strony
powtórzyłeś prawo
sprzecznej grawitacji
tęsknoty z jaźnią
wiary z
retoryką
i ducha czasu
z ogniem w bryle lodu
w obawie
że wyparuje
.
w miejscu na śpiew
dziecko i Pan
w papierowej łódce
wodą i światłem
szczodrość Ojca i syna
mieczem i tarczą
wina i laur
ciało zawisło
pod naporem ofiary
znoszone życiorysy
proszą o pamięć
.
Komu?
Komu dotyk skażony chwilą
na wyboistym dnie
prostokątnej prostej
obracasz w palcach ciepło
Nie ma twojego świata
ani twojej wyspy
zimne światło świtu
przenika do wnętrza
w sekwencji zdarzeń
skradziona z Legolandu
przystań
nie mieści się w głowie
prawo
jest bezprawiem
kolażem ofiar
w katalogu półprawd
wybierasz podróż
do krainy zwierząt
łasisz się bacząc by zdążyć
na własną śmierć
.
Fotografie
Na starej werandzie Świdermajer
stoi dom lalek
kruchy ołtarzyk niemożliwego
lalka Staś przeżyła okupację
ze śladami miłości mamy
magiczny klucz bezsłownych bajek
leży na dnie kufra
za firankami z gazy
teatr pustelnia
z cylindra wygląda gołąb
przebrany za misia lub
odwrotnie
pięcioletnia dziewczynka
stroi cytrę
obok kotła z gotowanymi ścierkami
o zapachu krupniku
na ścianie rząd przetworów
zawsze wątpliwych gdy
chodzi o ilość
huśtawka niebo piekło
omija ziemię
wskakuje przez szybę
jak dostawa konfitur
na kruche ciasto
najlepszą grą na werandzie Świdermajer
to gra
bez widzów
.
O autorce:
Dorota Płoszczyńska – socjolożka, malarka, poetka, autorka piosenek. Swoją literacką przygodę zaczęła od publikacji w „Merkuriuszu”, potem był „Nowy Wyraz”, „Miesięcznik Literacki” i „Poezja”. Pierwszy tomik pod tytułem „Wejść w inny wymiar” wydała w 1981 roku w Młodzieżowej Agencji Wydawniczej (MAW). Po latach przerwy – w drukowaniu, nie w pisaniu – debiutuje po raz drugi. Tym razem zbiorem wierszy z ostatnich trzydziestu lat pod tytułem „Światło Cień” (2008). „Jest w tej książce wielka miłość i straszliwy lęk, samotność i tęsknoty. Rozmowa z Bogiem i cielesność nieujarzmiona” – wyznaje autorka. Kolejny tomik nosi tytuł „Coolminacja” (2009), ukazał się w wydawnictwie REPLIKA. Ostatnio publikowała wiersze w „Antologii Poetów Polskich 2016” oraz w londyńskiej „Ekspresji”.
Strona internetowa: Dorota Płoszczyńska
.Obraz: André Schmucki
.