Dariusz Muszer – Uprowadzenie

UFO2

Pewien londyńczyk został uprowadzony przez istoty pozaziemskie. Na szczęście zawarł uprzednio ubezpieczenie na wypadek uprowadzenia przez UFO, tak więc rodzina nie musiała martwić się, z czego zapłacą kolejną ratę za dom oraz za co będą dalej żyć.

Nie było go dziesięć lat. Kiedy dokładnie w rocznicę porwania pojawił się w drzwiach domu, już na pierwszy rzut oka można było stwierdzić, że przeprowadzono na nim wiele eksperymentów naukowych: miał teraz migdałowe oczy, wydłużoną czaszkę bez owłosienia oraz po trzy palce u każdej ręki. Poza tym naukowcy pozaziemscy obcięli mu nie tylko brodę i wąsy, lecz również nos i uszy. Gdy próbowano porozumieć się z nim, okazało się, że nie ma języka. W nocy żona stwierdziła z ulgą, że obcięto mu także inne części ciała.

Rodzina długo zastanawiała się, czy przyjąć go z powrotem. W końcu doszli do wniosku, że może się jeszcze przydać. Zamknięto go w ciemnej piwnicy, aby nikt z sąsiadów nie dowiedział się o jego obecności. Karmiono go chipsami i coca-colą. Po tygodniu zaczął świecić. Gdy wstawiono go do holu w charakterze lampy, przestał świecić. Zaniesiono go więc czym prędzej do piwnicy, gdzie na powrót zaczął świecić. Najmłodszy członek rodziny uznał, że marnotrawny ojciec daje komuś znaki, co pozostali przyjęli z ulgą.

Przez następne dziesięć lat nie zmienił miejsca pobytu. Potem jednak wszystko się wydało. Do wypełnionej zielonkawym światłem piwnicy wtargnęli detektywi ubezpieczalni i kazali rodzinie zwrócić niesłusznie pobrane pieniądze.

Następnego dnia przybył statek kosmiczny i zabrał londyńczyka ze sobą. Tym razem nikt nie uwierzył w uprowadzenie i nie wypłacono żadnego odszkodowania. Rodzina doszła do wniosku, że istoty pozaziemskie postąpiły niegodziwie.

Gdy ułożono londyńczyka na stole, stwierdzono, że zupełnie nie nadaje się do dalszych eksperymentów. Długotrwały pobyt na Ziemi bardzo mu zaszkodził. Mocno protestował, zanim wyrzucono go przez okno prosto w kosmos. Widząc oddalający się pospiesznie spodek, zaczął śpiewać. Nic jednak nie było słychać, gdyż warkot motoru zagłuszył wszystko. Poza tym język przecież mu nie odrósł.

 

Dariusz Muszer

 

O autorze:

screenshot-2016-10-21-14-14-46

Dariusz Muszer (ur. 1959) – prozaik, poeta i tłumacz. Ukończył studia prawnicze, pracował w różnych zawodach, m. in. jako ślusarz, klezmer, instruktor teatralny, dziennikarz, oświetleniowiec i taksówkarz. Mieszka w Hanowerze. Pisze po polsku i niemiecku.

Opublikował m.in. tomy wierszy: Die Geliebten aus R, und andere Gedichte (1990), Księga zielonej kamizelki (1996), Jestem chłop (2004), Wszyscy moi nieznajomi (2004), Zapomniany strajk (2012), oraz powieści: Ludziojad (1993), Die Freiheit riecht nach Vanille (1999, wyd. pol. Wolność pachnie wanilią, 2008), Der Echsenmann (2001), Niebieski (2006), Gottes Homepage (2007, wyd. pol. Homepage Boga, 2013) i Lummick (2009).

.

E-booki autora – do nabycia na amazon.ca:

https://www.amazon.ca/s?_encoding=UTF8&field-author=Dariusz%20Muszer&search-alias=digital-text

.fot. autora – Hanna Rex

www.dariusz-muszer.de

..

Subskrybcja
Powiadomienie
2 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Popularne
Inline Feedbacks
View all comments
8 years ago

Na ogół nie wierzyłem w UFO ale ta wersja może być bardziej prawdziwa niż inne.

8 years ago

W takim razie cieszę się, że chociaż trochę przekonałem “niewiernego” Tomasza, i życzę mu, aby nigdy nie został uprowadzony przez szaraków.