
W niedzielę wieczór, 22 lipca Faisal Hussain dokonał ataku terrorystycznego na niewinnych ludzi, siedzących w restauracjach przy ulicy Danforth, w greckiej dzielnicy Toronto. Dwie osoby zginęły, trzynaście odniosło rany postrzałowe. Mieszkańcy Toronto są wstrząśnięci, a media kładą wyłącznie nacisk na chorobę psychiczną zamachowca. Nikt nie pyta, dlaczego osobnik o zaburzonej psychice dokonał ataku z precyzja i wprawą komandosa, ani też, w jaki sposób zdobył broń w kraju, gdzie dostęp do niej jest prawnie ograniczony. Wyklucza się powiązania z gangiem, a wątek terrorystyczny w ogóle nie jest rozpatrywany. Toronto płacze i wraca do życia, udając, że nic się nie zmieniło przez ostatnie lata i miasto jest nadal bezpieczne.
Obywatele Kanady (i zresztą całego Zachodu) są atakowani przez trzech wrogów: islamski terroryzm, skorumpowane media i quislingowskie lewicowe partie u władzy. Czas na populistyczny przewrót.
Na razie trwa propagandowa wojna. Media głównego nurtu zaciekle bronią dostepu do prawdy.
https://www.youtube.com/watch?v=TWrN0uIP8fU