9 kwietnia, na wschodnich wybrzeżach Kanady rozpoczęło się doroczne polowanie na foki. Mimo tego, że nie służy ono żadnej realnej ekonomicznej potrzebie i że Unia Europejska, Stany Zjednoczone, Rosja i nawet Chiny przestały kupować kanadyjskie produkty z fok, ów absurdalny, krwawy i okrutny rytuał jest uparcie kontynuowany pod eufemistyczną nazwą „komercyjnego polowania na foki”.
.
.W 1893 roku Rudyard Kipling napisał opowiadanie „Biała foka” (które następnie weszło do zbioru „Księga dżungli”). Jego bohaterem jest Kotik, foka-albinos, urodzony na jednej z wysp na Morzu Beringa. Pewnego dnia przerażony Kotik jest świadkiem masakry stada fok przez lokalnych rosyjskich łowców:
„Po pewnym czasie zjawiło się kilkunastu ludzi z wielkimi, ciężkimi, okutymi żelazem, pałkami w rękach. […] Ludzie rzucili się ku fokom i zaczęli je tłuc z całej siły pałkami po głowach, spiesząc się bardzo z robotą. Nie minęło dziesięć minut, a przerażony Kotik nie mógł poznać swych towarzyszów w krwawych zwłokach, leżących rzędami. Z każdej foki ściągnięto skórę od głowy do płetw dolnych i skóry te utworzyły ogromną stertę pod skałą”.
Od tego czasu minęło sto dwadzieścia pięć lat, ale bardzo podobne sceny wciąż mają miejsce na wschodnim wybrzeżu Kanady, gdzie barbarzyńska rzeź dziesiątków tysięcy młodych fok odbywa się regularnie każdej wiosny.
9 kwietnia, na wschodnich wybrzeżach Kanady rozpoczęło się doroczne polowanie na foki. Mimo tego, że nie służy ono żadnej realnej ekonomicznej potrzebie i że Unia Europejska, Stany Zjednoczone, Rosja i nawet Chiny przestały kupować kanadyjskie produkty z fok, ów absurdalny, krwawy i okrutny rytuał jest uparcie kontynuowany pod eufemistyczną nazwą „komercyjnego polowania na foki”. Koszta tej operacji są bez porównania większe od przynoszonych przez nią zysków, a handlarze foczymi skórami otwarcie przyznają, że futra tylko zapełniają ich magazyny, gdyż nikt nie chce ich kupować. Zatem dlaczego?
Oficjalnie powtarzane uzasadnienia obejmują „dumną tradycję” (tak jakby masowy mord kompletnie bezbronnych i ufnych zwierząt mógł być powodem do dumy), konieczność ochrony zasobów dorsza (za wyczerpanie których ponosi winę sam przemysł rybołówczy) oraz utrzymanie zatrudnienia łowców fok (gdyby przekwalifikowanie nie wchodziło w rachubę, pewnie wciąż by istniał handel niewolnikami).
Kanada szczyci się swoimi oświeconymi, postępowymi zasadami. Niestety nie znajdują one odniesienia do wpierw zastrzelonych, a potem dobitych pałkami i oskórowanych (czasem wciąż na żywo) młodych fok. Każdy bez wyjątku rząd kanadyjski, konserwatywny czy liberalny, odmawia ostatecznego rozprawienia się z tym bolesnym problemem, który poważnie rani światową reputację Kanady. Gdyby tylko, niczym w noweli Kiplinga, jakiś Kotik mógł rzeczywiście poprowadzić swoich towarzyszy do bezpiecznego schronienia na południowych morzach! Oprócz takiego cudu jedyną nadzieję dla dziesiątków tysięcy mordowanych corocznie kanadyjskich fok stanowią pełni współczucia, kierujący się nakazami sumienia ludzie. Domagając się nieprzerwanie od naszego rządu całkowitego zakazu komercyjnego polowania na foki, być może któregoś dnia przywrócimy tym stworzeniom ich przyrodzone prawo do życia w bezpieczeństwie i spokoju.
Mariusz Wesołowski
.
.
Aleksander Rybczyński – Kroniki poetyckie [18]
Minał dzień [9]
[fragment]
03.04.2018
jak każdej wiosny
okolice Magdalen Islands
w Kanadzie są terenem okrutnych
polowań na kilkutygodniowe foki – pałki
łowców pokrywają białe połacie lodu krwawymi
plamami hańby w barwach narodowej flagi dumnego
i humanitarnego lidera zachodniej cywilizacji nikt już
nie zakupuje futerek z kilkutygodniowych fok które
nawet nie poznały radości nurzania się w głębi
oceanu bezradne nie potrafią jeszcze pływać
więc polowanie to prostacka rzeź na lodzie
pozostawiająca wypatroszone i krwawe
strzępy który zmyją fale globalnego
ocieplenia pałkarze wrócą z łowu
zadowoleni z wykonanej pracy
działają zgodnie z prawem i
sumieniem zadowolonych
z siebie obywateli kraju
klonowego liścia który
jesienną przestrzeń
i barwy przysłania
niewinną krwią
zatłuczonych
w lodowej
pustyni
istot
.
Aleksander Rybczyński
.
.
.
Videos: Alek Rybczyński, Marketa Schusterova
Fot.: Hanka Kościelska
,,.
“. . . utrzymanie zatrudnienia łowców fok (gdyby przekwalifikowanie nie wchodziło w rachubę, pewnie wciąż by istniał handel niewolnikami).”
HAŃBA