
Dariusz Bitner – Abel i Kain
Moje pisanie… a co was to obchodzi? * Jesteśmy dziećmi cywilizacji zachodu, chociaż przez pół mojego życia wmawiano nam, że nie wschód jest naszą macierzą. Kiedyś wydawało się nam, że – niezależnie od tego, co […]
Moje pisanie… a co was to obchodzi? * Jesteśmy dziećmi cywilizacji zachodu, chociaż przez pół mojego życia wmawiano nam, że nie wschód jest naszą macierzą. Kiedyś wydawało się nam, że – niezależnie od tego, co […]
Albert Schweitzer powiada, że sztuka była dla Bacha religią, co oczywiście rozumieć można bardzo rozmaicie. Czy Bach modli się pisząc Kunst der Fuge albo Koncerty brandenburskie, tego nie da się powiedzieć z całą pewnością. Trudno natomiast zaprzeczyć, że […]
Klepsydra – Przeżył pan własną śmierć – tak powiedział lekarz, który pozszywał mi łaty przeżartego wrzodami żołądka. Od tamtej pory minęły dwa lata i nie czuję się z tym dobrze. Przez ponad pół wieku zżyłem […]
Warszawa, 1 lutego 2025 Próżnię po Bogu szybciej wypełnia komunizm niż faszyzm. Widać to jak na dłoni w Europie. Nie minęły dwa pokolenia jak stała się ona czerwoną Europejską Republiką Rad. Społeczeństwu został już tylko […]
Warszawa, 1 grudnia 2024 Jeśli społeczeństwo jest obojętne na los krzywdzonego, deprawowanego i okalaczanego dziecka, to naprawdę jest z nim źle, bardzo źle. Przekonałem się o tym dziś na manifestacji w obronie polskiej edukacji. Na […]
Z tomu “Ostatni ukłon” W trzecim tygodniu listopada 1895 roku Londyn spowiła gęsta, żółta mgła. Od poniedziałku po czwartek nie mogliśmy dojrzeć z naszych okien przy Baker Street choćby zarysów budynków po przeciwnej stronie ulicy. […]
ten dzień raz tylko jasny ta noc raz tylko biała wypatruj wciąż tej gwiazdy która nas pojednała uniesiemy chwilę na rękach delikatną i kruchą jak czas zapalimy świerki i jodły lód w naszych sercach opaszemy […]
Mróz tego ranka był spory. Biały puszysty śnieg minionej nocy przykrył cały znany mi świat. Jak okiem sięgnąć niepokalana biel, żadnych brudów, wszystko czyściuchne. Zapowiadała się piękna Wigilia. Choinka, żywa, cudownie pachnąca, stała, na razie […]
ohydna zaraza, wściekł się wariat, szarpie w amoku ludzkie ciało, jakby duszy nie miało mieć nigdy, ani przedtem, ani potem; wkręca się w mózg, jak jego przodek w prostej linii ślepy kleszcz, przy tym mówi […]
Nowe ojczyzny Nie mówi się na niby, godzi się mieć: którzy ocaleją, założą mobilne miasta. Kamień, nożyce, papier Doszedł dotąd i koniec Że kamień w wodę a wodę w usta Może wykupi cię piach? […]
Copyright © 2018 Magazyn Twórczy POLSKA CANADA - teksty udostępnione do publikacji pozostają w archiwum portalu.