Posąg „Milczenie”, znakomite dzieło sztuki wykonane w latach 1870. przez Roberta Reida w pracowni Montreal Marble Works, zostało ostatnio zbeszczeszczone na pięknym i historycznym cmentarzu Laurel Grove w Savannah. Był to haniebny uczynek, dokonany nocą – tchórzliwie, lecz jak dotąd bezkarnie. Zasmucił mnie on niewymownie i złamał mi serce. Wiem bowiem z historii, że palenie książek i obalanie pomników poprzedza rządy przemocy i nihilizmu, jest oznaką końca społecznego porządku.
Ta piękna, jedyna w swoim rodzaju rzeźba odegrała ważną rolę w powstaniu moich książek o Montrealu i Savannah: „Montreal: Miasto Tajemnic”, która udokumentowała bliskie więzi pomiędzy Montrealem a Konfederacją, „Savannah: Nieśmiertelne Miasto“ oraz ”Savannah: Brokerzy, Bankierzy i Bay Lane“, prezentująca najdokładniejszą do momentu jej wydania analizę wewnętrznych mechanizmów lokalnego handlu niewolnikami. Ostatnia praca nie została przez wszystkich najlepiej przyjęta, co w końcu zadecydowało o moim powrocie do Kanady po dwudziestu paru latach pobytu w Savannah. Miasto to jest jednak na zawsze moim najbardziej ulubionym miejscem na świecie.
Książki o Savannah i Montrealu napisałem w trakcie roku sabatowego, który wziąłem po osobistym doświadczeniu ataku na World Trade Center w Nowym Jorku. “Milczenie” odgrywało w nich kluczową rolę. Alegoria Milczenia, trzymająca palec na ustach, sugerowała nie tylko spokój, ale i tajemnicę – zagadkę czekającą na ujawnienie. Kiedy tylko ujrzałem po raz pierwszy ten posąg, zachwyciło mnie jego przemożne piękno i tajemniczość. Zapytałem moich wspaniałych pomocników o jego pochodzenie i byłem wręcz oszołomiony, kiedy po paru dniach wrócili z odpowiedzią, że statua została wykonana w Montrealu przez znanego artystę Roberta Reida. Savannah była moim przybranym domem; Montreal był miejscem mego urodzenia. Koło się zamknęło.
Podczas pracy nad historią Savannah w okresie Wojny Secesyjnej – największego i najbardziej krwawego konfliktu w dziejach Stanów Zjednoczonych – napotkałem tę piękną, odkupieńczą rzeźbę w Laurel Grove i ona to właśnie zmieniła kierunek mego myślenia i pisania. W swej wdzięcznej pozie, z palcem na zaciśniętych wargach “Milczenie” ucieleśniało dla mnie walor, odwagę, rzeź i tragedię tego najstraszliwszego z amerykańskich konfliktów zbrojnych.
Wojna Secesyjna nie może, ani nie powinna być świadomie zapomniana, spalona czy zburzona. Nikt nie jest w stanie usunąć z historii tego przełomowego starcia, które – obok Rewolucji Amerykańskiej – uczyniło Amerykę Ameryką. Owa bratobójcza walka musi być zaakceptowana jako tragiczna lecz istotna część amerykańskich dziejów. Była ona faktem i jej przyczyny oraz skutki są zbyt doniosłe, by dały się podsumować przez bezmyślne burzenie pomników w stylu Talibanu. Ameryka z pewnością potrafi zachowywać się lepiej.
Musimy bez pośpiechu studiować fakty i odkrywać prawdę, która jest bardziej skomplikowana i różnorodna, niż to może wyrazić barbarzyńskie niszczenie dzieł sztuki – co samo w sobie jest szczególnym grzechem przeciwko społeczeństwu.
.
MILCZENIE
Posąg “Milczenie”, anioł trzymający palec na ustach i wzywający do zachowania ciszy, który stoi na straży grobów żołnierzy Konfederacji, jest poruszającym emocjonalnie wizerunkiem. Jeśli poświęcisz trochę czasu na zapoznanie się z życiem pochowanych tu mężczyzn, odkryjesz prawdziwy przekrój społeczeństwa Południa. Większość z nich nigdy nie posiadała niewolników.
Szept anioła zawiera nie tylko Milczenie, ale coś jeszcze, coś oczekujące ujawnienia.
Pierwszą rewelację stanowiło odkrycie, że posąg został wykonany w Kanadzie, w pracowni Montreal Marble Works przez znanego artystę Roberta Reida. Zamawianie poważnego dzieła sztuki w odległym Montrealu podczas chudych lat Rekonstrukcji było jak zamawianie go po ciemnej strony Księżyca. Ten fakt był zaskakujący sam w sobie.
Dlaczego Montreal? Ja i mój badawczy zespół odkryliśmy głębokie i niespodziewane więzi pomiędzy Montrealem a Konfederacją, wliczając piękne miasto Savannah.
W ten sposób rozpoczęła się unikalna historyczna podróż, w trakcie której na światło dzienne wypłynęły polityczne knowania, intrygi, przemoc i chciwość, wprost zapierająca dech korupcja, związana pośrednio z zamachem na Abrahama Lincolna. Był to również moment narodzin “deep state”.
Nie mówcie mi więc, proszę, że posągi nie mają nic do powiedzenia (nawet te, które nazywają się “Milczenie”).
Rzeźba Roberta Reida zdruzgotała moje skostniałe i uproszczone pojmowanie Wojny Secesyjnej jako typowej walki między dobrem a złem, w której chodziło wyłącznie o zniesienie niewolnictwa.
Mój świat stanął na głowie, to było prawdziwe objawienie.
Zatem ostatnie słowo z odległej wyspy Cape Breton na mglistym północnym Atlantyku: kochajcie swoją historię, dobrą i złą, ponieważ bez Ameryki nie ma wolnego świata.
Barry Sheehy
Przełożył Mariusz Wesołowski
.
Od tłumacza:
Autor nie opisuje zniszczeń rzeźby, dokonanych przez tchórzliwych wandali. Jak widać na załączonej fotografii, pomnik został pomazany czerwoną farbą i zeszpecony napisem “Silent no more” (Koniec z milczeniem). Aniołowi utrącono oba przedramiona i skierowaną płomieniem w dół pochodnię. Lewica umie tylko niszczyć.
.