.
Bóg w morzu…
Spoglądający w górę Neptun, zdumiał się dalekim cieniem
przepływającego statku, nigdy niczego podobnego nie
widział; świat naraz zmienił się i już nie był taki jak
dawniej, bóg zrozumiał, że odtąd jego czas zacznie się
kurczyć, jego władza słabnąć, autorytet blednąć. Czyste
przez wieki wieków morze zaludniło się, pojawili się
rybacy, kupcy, piraci, kapitanowie bitew morskich,
spragnieni przyjemności arystokraci, poszukiwacze skarbów
i ropy. Jedynie rozbitkowie w pontonach
ratunkowych lub na szczątkach przeżywali żywioł z trwogą i
bojaźnią, tylko w nich stary bóg odczuwał jeszcze echa
dawnego szacunku, oczywiście zdając sobie
sprawę z wymuszonego charakteru tegoż, niemniej było to
lepsze niż nic. Siedzi pod skałą i gra sam ze sobą w szachy,
jedyna rozrywka na długi koniec własnej
mitologii. Już dawno przestał patrzeć w górę, można zresztą
dostać zawrotu głowy od ruchu na powierzchni, po drugie
boli go wówczas w karku i w krzyżu.
…
Nikt
Dziwne, ten uwielbiany heros, nigdy nie powiedział prawdy,
zawsze motał, czarował, testował, kłamał, a mimo to, został
herosem starożytności, natchnieniem
dla tysięcy tysięcy po nim, wzorem obieżyświata,
wzorem oddania małżeńskiego, wzorem waleczności, przywódctwa,
przebiegłości i giętkości języka.
Ktoś zauważył, że gdyby nie śmierć Argosa, nie porzuciłby
ukochanej wyspy – może i tak by było. Ale wówczas cała
jego biografia nie dostąpiłaby
takiego wyniesienia przez historię, byłby cenionym
bohaterem, głównie jednak tylko dzięki mnemotechnicznej
pamięci aojdów i heksametrowi ,,autora,, , ale
świat wyobraźni byłby wówczas nieskończenie uboższy,
Eneasz nie miałby aż tyle czaru w sobie, Dydona również nie
mogłaby być, aż tak tragiczna, konsekwentnie
Dante nie mógłby chyba wybrać za przewodnika
Wergiliusza, Piekło, Czyściec i Raj wyglądałyby inaczej, a
pomyślmy o Don Kichocie – czy miałby szansę
na coś więcej, niż powtórkę z romansów rycerskich.
Wszystkie podróże sentymentalne, romantyczne,
fantastyczne, Moby Dick, Ulisses, parabole Kafki,
nie miałyby źródła, mocy archetypicznej; świat byłby
inny, gorszy (bez Itaki, Kawafisa, bez Mimesis, Auerbacha,
bez filmów Angelopoulosa), o niebo biedniejszy.
.
Artur Ułamek
Obraz: Peter Paul Rubens – Quos ego!-Neptun
Rzeźba: Adam Terracotta – Neptune
O autorze:
Artur Ułamek
Urodzony w 1961. Studiował literaturę polską na Uniwersytecie Gdańskim. Od 1989 mieszka w Kanadzie, w Toronto.
.