Przed starym poetą
Na scenę uniwersyteckiej auli wszedł 80 letni poeta, lawina
cichych syków aparatów do rejestrowania rzeczywistości;
poeta usiadł w fotelu
i podparł głowę prawą dłonią (nie wyglądał na swój wiek), z
doświadczenia wiedział, że ma wytrzymać, co najmniej 90
minut, cokolwiek by się działo.
Wstępy. Nuda. Oddechy. Czyta, stary poeta czyta swoje
wiersze, wyrobiony rytm czytania; między nim a salą
przepaść, średnio pół wieku,
ale i inne warstwy różnic odbijały się w niewidzialnym
spektrum, tego zrtytualizowanego spotkania sztuki z tzw.
odbiorcą. Nie ma pomostu, tylko życzenia
jako takiego czasu. Rozmówczyni była najwyżej 30 letnią
doktorantką, wybrano ją, bo czarna, acz nie podzielała
humorów karaibskich z gościem.
Trywialne pytania przeświecały pretensjonalnością, jak
zawsze, ale poeta był wspaniałomyślny. Nie był ironiczny ani
przez sekundę; życie jest darem, takim jakim jest.
Wystawiono stolik, obok dwóch strażników i dwóch
organizatorów, i poeta zaczął podpisywać egzemplarze,
fotografować się z dziećmi, słuchać podziękowań.
Oto los starego poety, niczego nie wieszczącego,
zamkniętego w aluwialnych warstwach poezji. Już wraca w
kierunku swej gorącej wyspy; jest wolny.
..
Artur Ułamek
Fot. Caras Ionut
O autorze:
Artur Ułamek
Urodzony w 1961. Studiował literaturę polską na Uniwersytecie Gdańskim. Od 1989 mieszka w Kanadzie, w Toronto.