.
Minał dzień [12]
14.03.
tak jak
zwierzę
w klatce od
świtu do nocy
miota się nasza
cywilizacja nie ma
gniazda ani korzeni
jest tylko parodią farsą
i cieniem w który przenika
żar zagłady ostatni krąg piekła
ocalenie w rozbitku pamiętającym
modlitwę i słowa prawdy wypowiedziane
w oczy oblężonych porzucimy nasze miasta
sięgające ponad chmury oraz wieżę Babel
zostawimy zakażone azbestem domy
porzucimy pracę pozwalającą żyć
z dala od słońca niezależności
wyruszymy w stronę oceanu
w sprzeciwie samotności
kiełkuje ziarno nadziei
i śmiałe przesłanie
podstawa odwagi
do przetrwania
z uniesioną
głową bez
zgody na
upadek
i białą
flagę
15.03.
już nie
podkłada
się ognia pod
niecenzuralne stosy
książek wystarczyło zamknąć
antykwariaty składamy lektury jak broń
po przegranej bitwie jak kontrabandę której
nikt przy zdrowych zmysłach nie zakupi biblioteki
płoną ze wstydu wypierane przez plotki tweetera oraz
polubienia na facebooku uciekamy jak z płonącego domu
pozostawiając za sobą cenne obrazy pamiątki rodzinne
i świadectwa tożsamości ukrywamy swoje nazwiska
bo piętnuje się pochodzenie i blizny po bitwach
o niepodległość i godność nietrudno jest
przewidzieć nadchodzące tragedie
ale zakłamuje się fakty i milczy
wobec ludowych mądrości
przypominających
że kto mieczem
wojuje to od
miecza
ginie
16.
03.
trwa
agonia
wielkiego
mocarstwa
Brexit odkłada
się na lepszą chwilę
Wielką Brytanię gwałcą
gangi barbarzyńców unijni
komisarze politycznie poprawni
politycy i dziennikarze na usługach
globalnej utopii upada królestwo wieków
przekształcone w doraźnie skorumpowane
sądy skazujące sprawiedliwych bijących
na alarm klęska przybrana jest w szaty
zaprojektowane przez najlepszych
artystów mody oraz kłamstwa
bije się w piersi przekonana
że powinna upaść jeszcze
niżej by pokornie złożyć
broń – Anglia próbuje
wyzwolić się z pęt
zakładając sznur
na szyję zostało
trzystu Spartan
szukających
na próżno
Termopili
wąwozu
światła
ponad
nocą
19.03.
Józefa
imieniny
mojej Babci
obchodzi święto
w niebie przesuwając
w palcach różaniec ukryty
na dnie szuflady nie ma cenzury
u Boga aniołowie nie ponoszą sankcji
po zamachu w Christchurch Nowej Zelandii
mają pełny dostęp do światła niebieskiego oraz
harmonii sfer tylko samozwańczy bożkowie klęski
zamykają dostęp do internetowej informacji wymiany
opinii ukrywają podobne akty terroru w Nigerii gdzie
zginęło stu dwudziestu chrześcijan są tylko słabe
punkty organizmu umierającej cywilizacji tam
można skutecznie uderzać by wykrwawiła
się nasza pamięć i zdrowy rozsądek czy
nasi święci patronowie i strażnicy słów
ocalą od kłamstwa milczenia i zgody
na niewolę i codzienne wiadomości
dawniej liczył się dialog i radiowy
nasłuch straciliśmy wzrok słuch
intuicję świecą nam w oczy
światełka smartphonów
współczesne żarówki
przesłuchań już bez
oficera śledczego
łamania kości i
ducha tortury
stosuje się
w chwale
wyższej
wiedzy
jednej
racji
22.
03.
czy
dzień
w którym
przechodnie
przystaną w ciszy
a z nieba rozlegną się
słowa wezwania Allah jest
wielki będzie dniem zmierzchu
chrześcijaństwa i schyłkiem naszej
pamięci od dawna wspólnie nie modlimy
się Ojcze nasz jest już tylko wspomnieniem
z dzieciństwa i chwilą iluminacji na krakowskich
Błoniach w czerwcu 1979 roku dziś wiarę wyznajemy
szeptem tak by nikt nie usłyszał i nie sądził że jesteśmy
zdolni do jakichkolwiek poświęceń i ofiar potomkowie
tych którzy ginęli za wiarę i wolność w myślach się
gubią i chętnie ustępują miejsca w dążeniu do
Boga i prawdy objawiono sposób na życie
i śmierć na żądanie dryfujemy w tłumie
który zastyga w godzinach szczytu
odmierzając czas nie znający
już wieczności czy jeszcze
podniesiemy głowy żeby
spojrzeć za mury miast
zagrać hejnał słyszeć
jak biją dzwony na
trwogę i pobudkę
słońce powstaje
nad ciemność
prześwietla
zasłonięte
żaluzje
i oczy
26.03.
nasze
protesty
to sztuka
dla sztuki –
liczy się jedynie
milcząca większość
to ona pogodzi się bez
słowa sprzeciwu z nowym
wariantem cenzury przyjętym
dzisiaj przez posłów Europejskiej
Unii algorytmów wyszukiwarek nie da
się przechytrzyć tak jak w czasach komuny
cenzorów urzędu na Mysiej rewolucyjną czujność
zmieniono na demokratyczną butę kłamstwa kontrolę
nad losem wyborem i samotnością wolnej myśli
na całym świecie wolność słowa ograniczono
do wolności walenia głową w mur Kanada
prezentuje wzorowego obywatela który
jako piętnastolatek montował bomby
i granatem zabił amerykańskiego
żołnierza – skazano go w USA
na karę ośmiu lat więzienia
liberałowie Trudeau dali
terroryście dziesięć i
pół miliona dolarów
odszkodowania a
pozostałą karę
odosobnienia
skasowano
pokazując
jak działa
Zachodu
prawo
i sąd
28.03.
nie było
abordażu
ale migranci
przejęli statek
zmusili kapitana
do zmiany kursu na
Maltę włoski premier
nazwał porwanie wprost
piractwem ale zwolennicy
przeniesienia granic Europy
do Afryki usprawiedliwiają każdy
akt przemocy nawołując europejskie
rządy do przyjmowania odpowiedzialności
za los wszystkich potrzebujących lepszych
warunków życia wahadłowe kursy statków
organizacji nierządowych NGO zostały
wstrzymane ale trwa proces wymiany
populacji Europy i świata migrację
nazwano podstawowym prawem
człowieka czy jest to powód do
zgody na gwałt łamanie praw
po ciężarówkach z Calais
tureckich statkach czas
na pasażerskie jumbo
jety uprowadzano je
kiedyś regularnie
zabezpieczenia
na lotniskach
można też
pominąć
w imię
dobra
i zła
Aleksander Rybczyński
..
O autorze:
Aleksander Rybczyński jest absolwentem historii sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Opublikował ponad dziesięć zbiorów wierszy, w tym debiutancki tomik “Jeszcze żyjemy”, za który otrzymał w 1983 Nagrodę im. Kazimiery Iłłakowiczówny. Zajmuje się także krytyką artystyczną, prozą, publicystyką, dziennikarstwem, fotografią, filmem oraz pracą redakcyjną i wydawniczą. Mieszka w Kanadzie. Strona autorska
Wydawało się, że czasy totalitarnych reżimów, lękających się słowa poety dawno zostały zamknięte w czarnej księdze historii. Niestety, znowu cenzuruje się poezję. Promocja powyższych “Kronik poetyckich” została wstrzymana na portalu społecznościowym Facebook.
Odwołałem się od decyzji, zwracając uwagę, że cenzurowanie poezji przypomina zwyczaje, znane w reżimach totalitarnych, a przecież żyjemy w demokracji, szanującej wolność słowa i ekspresji. Decyzja Facebooka została zmieniona, a promocja zatwierdzona. Okazuje się, że nie można się poddawać i zawsze warto walczyć o swoje prawa.