Minął dzień [5]
07.05.2017
czterdzieści lat temu
na klatce schodowej przy
ulicy Szewskiej 7 w Krakowie
brutalnie zamordowano Staszka
Pyjasa byłem studentem drugiego
roku historii sztuki wieść przedzierała
się przez mur kłamstwa jak strużka krwi
na białych flagach które większość z nas
pokornie nosiła na ramieniu – wieczorem z
okna dziedzińca domu studenckiego Żaczek
czytaliśmy wiersze to była noc poetów recytację
przerwał rozpaczliwy krzyk zabili Staszka Pyjasa
nikt nie wiedział co oznacza to wołanie prawie jak
głos z zaświata zapadła chwila ciszy a jednak nie
dla upamiętnienia lecz raczej z zakłopotania że
lepiej nie wiedzieć nie pytać nie protestować
bohaterów mówiących prawdę kiedy trzeba
było milczeć podziwialiśmy przyznając po
cichu że są szaleńcami pewnie dlatego
studencki marsz protestu odbył się
pod eskortą “SB” w pierwszym
szeregu był poeta Krzysztof
Senajko broniąc honoru
pokornej większości
a my do dzisiaj nie
znamy nazwiska
mordercy i jego
przełożonych
12
już
jesteś
przyszedłeś
po błaganiach
cummingsa zostań
maju zostań jeszcze
chociaż kilka miesięcy
niechaj dalej twoje
ogrody skrywają
tajemnice noc
konwalie bzy
i deszcze
radość
chwil
nas
13
maj
poetą
się rodzi
poetą się bywa
poetów się używa
poeta to był ktoś kogo
wielbiono i nie szanowano
dzisiaj każdy może być poetą
na Facebooku można przekazać
wszystko co boli podzielić się każdym
najmniejszym gestem pamiętając jedynie
że nie wolno wszystkiego powiedzieć cenzura
działa jeszcze sprawniej autorzy sami pilnują
by nikogo nie urazić kiedyś artysta musiał
wzruszać wywoływać emocje a nawet
mógł walić w mordę gdy wymagała
tego prawda i forma dzisiaj treść
jest nieważna liczy się tylko
estetyka prezentacji nie
smak i piękno tylko
banał w smak
oślepionych
głuchych i
niemych
14.05.2017
Mothers Day
kanadyjski Dzień
Matki wypada w drugą
niedzielę maja dorosłe dzieci
prowadzą mamy pod rękę a kwiaty
znikają ze straganów podrywane przez
poryw miłości i wdzięczności nie mam już
Ciebie Mamo i nie powiesz dzisiaj takie piękne
kwiaty ale niepotrzebnie synku robiłeś sobie
wydatek co było kiedyś oczywiste stało się
wspomnieniem bez powrotu nie wszyscy
chcą pamiętać wojownicy społecznej
sprawiedliwości uznali dzień matki
za samolubne święto jednej płci
dyskryminujące rodziny gdzie
trudno rozpoznać kto jest
kim nadchodzi już czas
zniesienia dnia matki
likwidacji dnia ojca
każdy może być
wychowawcą
opiekunem
i Bogiem
Mamo
16.05.2017
New Yorker
chce nie tylko
usunąć z urzędu
prezydenta Trumpa
globalistom marzy się
odwracanie biegu historii
kwestionowanie amerykańskiej
rewolucji a także palenie na stosie
Deklaracji Niepodległości nie w smak
im buntownicy sięgający do kabury mówcy
porywający tłumy rozrzewnia ich system feudalny
gdzie spokojni wieśniacy robili swoje nie zaglądając
na niezależne portale i nie dochodząc prawdy w
zgodzie z prawem oraz sumieniem wierni ulegli
zaczynali dzień od lektury Gazety Wyborczej
zasypiali w trakcie wiadomości CNN i CBC
współcześni Judasze nie kryją sakiewek
ukradkiem w kieszeniach głowy noszą
wysoko są powszechnie szanowani
srebrniki przyjmują bezpośrednio
na konto trzeba kwestionować
każde słowo tak gładko nam
podsuwane na przynętę
zmodyfikowane obrazy
wykrzywione lustra
pierwsze strony
wiadomości
pouczenia
kłamstwo
17.05.2017
ekspansję
bolszewickiej
zarazy zatrzymano
na Wiśle w 1920 roku
kraj sowietów obejmować
miał Berlin i Paryż po drugiej
wojnie światowej Stalin zagarnął
pół Europy a świat spuścił żelazną
kurtynę na tragedię Polski trwała pod
butem a jej mieszkańcy marzyli o wolności
która nabierała kolorów po przejściu granicy
drutów kolczastych zaoranych pasów berlińskiego
muru nasza iluzja miała pokrycie w złocie i pięknych
słowach po zburzeniu muru odwaga staniała a słowa
zaczęły się dławić czkawką relatywizmu wolność
podała sobie dłonie z totalitaryzmem zniesiono
granice zło mijało się z dobrem a sekretarze
partyjni zdobyli strategiczne stanowiska
bez jednego strzału kraje ciemiężone
stały się krajami heroicznymi jako
ostatnie bronią chrześcijaństwa
i zachodniej kultury na Węgry
i Polskę kieruje się oddziały
propagandzistów i artystów
to oni stali się solą w oku
niepodległości budują
świat gdzie ojczyznę
zwie się miejscem
zesłania oraz
pogardy
18.05.2017
trzeba uważać
o czym się marzy
no i komu się zwierza
Lennon wyobrażał sobie
świat bez państw bez religii
życie w pokoju bez nieba piekła
chciał by wszyscy się dzielili ale sam
nie oddał majątku podobnie współczesne
gwiazdy wzywają do przyjmowania migrantów
zamykając się bezpiecznie w posiadłościach
w ekskluzywnych dzielnicach jeszcze nie
tam alchemicy ludzkości będą mieszali
kontynenty pozbawiali narody mowy
cech charakteru próbując stworzyć
bezbarwne obce mechaniczne
serce które nie przeleje krwi
na nic się nie porwie nie
zagrzeje nigdzie kąta
i nie będzie szeptać
co należy zrobić
koniec świata
właśnie się
rozpoczął
głosem
zgody
ciszy
.
Aleksander Rybczyński
O autorze:
Aleksander Rybczyński jest absolwentem historii sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Opublikował ponad dziesięć zbiorów wierszy, w tym debiutancki tomik “Jeszcze żyjemy”, za który otrzymał w 1983 Nagrodę im. Kazimiery Iłłakowiczówny. Zajmuje się także krytyką artystyczną, prozą, publicystyką, dziennikarstwem, fotografią, filmem oraz pracą redakcyjną i wydawniczą. Mieszka w Kanadzie. Strona autorska
….