Piotr Wojciechowski – Lipiec i pełnia
Wystroiły się w kwiaty i gwarzą pszczołami Dwie lipy duże – wczoraj ich nie było. Dużo tych wczoraj przeszło ponad nami Jak potoki nad miasta bajeczną mogiłą. Wędkarz nie liczy minut, trwa przy swojej wodzie […]