Marek Baterowicz – Podróż do wzgórz
Pociąg do Armidale stał jeszcze na peronie sydnejskiego dworca, poranek zastygły w pełznących po niebie chmurach w każdej chwili groził ulewą lub mżawką. Jan spojrzał na zegarek, dochodziła godzina dziesiąta. Za kilkanaście minut ruszy w […]