Marek Baterowicz – SOBOTNIE HAŁASY (opowiadanie)
W szczelinę snu wtargnęły odgłosy dnia, budząc powoli Jana. Otwierając powieki ujrzał skośne promienie słońca prześwietlające zasłony. Za oknem wstawał zatem pogodny dzień, co zapowiadały wczorajsze komunikaty w telewizji. Nie zawsze się mylą – pomyślał […]